Przejdź do głównej zawartości

Vlog Casha - dlaczego warto to oglądać?

Bez zadęcia, na luzie, w żywym formacie i dobrej jakości audio/video. Śledząc relacje Casha z pobytu w USA na nowo odkrywa się przyjemność z oglądania podróżniczych vlogów. Seria "amerykańska" tego twórcy jest jak dobry serial, który potrafi wciągnąć i sprawić, że z niecierpliwością czeka się na kolejny odcinek. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie widzieli.

Na zdjęciu powyżej: screen z Youtube

Cash to około 30-letni facet, który od kilku lat jeździ po całym świecie (Australia, Ameryka Południowa, Bliski Wschód, Europa Wschodnia), a relacje video ze swoich podróży publikuje na vlogu prowadzonym w serwisie Youtube

Na jego kanał trafiłem pierwszy raz jakieś 2 lata temu. Wydawał mi się wówczas ciekawą alternatywą dla tuzów polskiego vlogowania podróżniczego takich jak "BezPlanu" czy "Gdzie Bądź". Jednak sposób prowadzenia narracji oraz pokazywania odwiedzanych miejsc był dla mnie wówczas zbyt "niescenariuszowy". Wolałem opowieści bardziej przemyślane, bardziej "wygładzone" w edycji i montażu, które kładły większy nacisk na przemycenie w narracji jakiegoś przesłania. Filmy dostępne na kanale "BezPlanu" czy "Gdzie Bądź" takie przesłanki spełniały i - będąc zupełnie szczery - wolałem je oglądać zamiast nowych produkcji Casha.

Mody się jednak zmieniają, a człowiek chce od czasu do czasu spróbować czegoś nowego. I tu pojawił się Cash ze swoją relacją z podróży po USA. Wbił się idealnie w popandemiczną rzeczywistość Stanów Zjednoczonych, do których ciężko tak po prostu wjechać (a on to zrobił). Sama zaś amerykańska "nowa rzeczywistość", mocno zmącona atmosferą zachodzących zmian społecznych (protesty BLM / covidowe zasiłki), aż prosi się o pokazanie w sposób maksymalnie bezpośredni, bez kierunkowych komentarzy czy politycznej poprawności (co Cashowi wychodzi). W takich okolicznościach żywy format prowadzenia historii, z odwagą (np. chodzenie z aparatem po Los Angeles nocą) i bez żadnego zadęcia, wpisuje się perfekcyjnie w zapotrzebowanie sporej części widzów na polskim Youtubie.

Co istotne i warte odnotowania - Casha charakteryzują także wyważone opinie na temat nie raz ekstremalnych sytuacji, których był świadkiem. Widok tłumów ćpunów i bezdomnych na chodnikach Los Angeles opisuje w sposób wrażliwy, ale bez emocjonalnego uniesienia czy szukania na siłę winnych tego stanu rzeczy. Wydaje się, że przez kilka lat podróżowania po świecie Cash widział nie jedno i wie doskonale, że dana sytuacja może być konsekwencją przeróżnych konfiguracji życiowych, a wygłoszona powierzchownie ocena może być po prostu krzywdząca i niesprawiedliwa.

Na zdjęciu powyżej: Cash (źródło: Youtube.com)

Reasumując - kto nie zna vloga Casha na Youtubie, to polecam. Poniżej trzy pierwsze odcinki z serii podróży po USA:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pasierb. 20 lat czekania na spotkanie

Janusz St. Pasierb jest patronem mojej szkoły średniej, do której uczęszczałem 20 lat temu. Mimo to, do tej pory praktycznie go nie znałem. Nie czytałem jego tekstów. Wiedziałem tylko, że był poetą, księdzem związanym z Pelplinem. To wszystko. Teraz, po ponad 20 latach, odkrywam jego dziennik "Obrót rzeczy - rok 1991". Napiszę krótko - cieszę się, że trafiłem na niego właśnie teraz. Powyżej - szkic portretu ok. 30/40-letniego Pasierba (ok. godzina pracy)  Po pierwsze - dobre pióro. Pasierb sprawnie obracał słowem, ale co się dziwić - był poetą, pracownikiem naukowym, humanistą. Kimś, kto dla słowa żył, kto ze słowem wiązał swoje istnienie. Po drugie - on widział więcej. Czasem ponad horyzont. Czytając jego dziennik dochodzę do wniosku, że dostrzegał sprawy na pierwszy rzut oka niewidzialne, ukryte pod ciężarem bieżącego potoku współczesności. Co jednak przy tym ważne - miał poczucie końca: epoki, swojego życia, Boga. Choć wbrew pozorom, Tego ostatniego w jego dzienniku, aż ta...

Pelplin wyznaczony jako potencjalne miejsce budowy dużej elektrowni gazowej. Potwierdza to plan PSE

Po tym jak w czerwcu 2019 roku Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie podtrzymał w mocy uchylenie decyzji w/s pozwolenia na budowę Elektrowni Północ wydawało się, że temat dużej elektrowni w okolicach Pelplina definitywnie przestał istnieć. Okazuje się, że nie do końca. Kontrolowana przez rząd spółka PSE opublikowała plan, z którego wynika, iż w gminie Pelplin w przyszłości mogłaby powstać duża elektrownia opalana gazem. Na zdjęciu: przykładowa elektrownia gazowa z zewnątrz (foto: Richard-Robinson / CC by-SA 2.0) PSE, czyli Polskie Sieci Elektroenergetyczne, to spółka należąca do Skarbu Państwa, która odpowiada za bezpieczeństwo energetyczne kraju. W ubiegłym roku spółka ta opublikowała dokument o nazwie: "Plan rozwoju w zakresie zaspokojenia obecnego i przyszłego zapotrzebowania na energię elektryczną na lata 2021-2030" . Na stronie 59 tego dokumentu znaleźć można rozdział traktujący o lokalizacjach dla nowych elektrowni klasy 500-700 MW opalanych gazem. Jest tam mapa, na ...

Poczekalnia kolejowa w Pelplinie znowu zdewastowana

Dziury w ścianie, powyrywane elementy wykończenia, zniszczona toaleta - tak obecnie wygląda poczekalnia kolejowa w Pelplinie. Poczekalnia, która nie tak dawno przeszła kapitalny remont. Z jednej strony wiemy, że zrobiły to osoby głęboko upośledzone społecznie, które swoje kompleksy i poczucie niedowartościowania leczą poprzez niszczenie nie swojej własności i popełnianie przestępstw. Z drugiej strony jednak może warto zadać pytanie zarządcy / właścicielowi obiektu dlaczego jakiś czas temu zlikwidował zamontowane w poczekali kamery monitoringu? O sprawie zdewastowanej poczekalni kolejowej w Pelplinie poinformowała na Facebooku strona "Nowa stacja kolejowa, wizytówką Pelplina" . W specjalnie poświęconym tej sprawie >> poście << możemy przeczytać m.in.:       "Dewastacji dokonuje głównie młodzież, która codziennie w chłodne dni urządza sobie na poczekalni miejsce spotkań. Często można ich spotkać w godzinach 14-18". Pierwotnie chciałem napisać maila do wła...