Przejdź do głównej zawartości

O traktowaniu kobiet słów kilka

Kilka dni temu w Katarze odbyły się Klubowe Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Wygrała je drużyna Bayernu Monachium, a najlepszym piłkarzem imprezy został Robert Lewandowski. Moją uwagę przykuła jednak zupełnie inna sytuacja. Otóż podczas ceremonii zamknięcia Mistrzostw członek rodziny królewskiej Kataru - szejk Joaan bin Hamad Al Thani – postanowił publicznie zlekceważyć sędziów, które były kobietami i ostentacyjnie nie podawał im ręki w podziękowaniu za udział w imprezie.

W zachowaniu szejka z Kataru nie byłoby może nic szokującego, gdyby nie fakt, iż chwilę wcześniej i chwilę później sędziom będącym mężczyznami chętnie przybijał „żółwiki” i osobiście dziękował za udział w imprezie. Tym samym jawnie podzielił ludzi na tych, którzy są godni uścisku jego ręki, i tych którzy z uwagi na to, że są kobietami, takiej godności nie mogą dostąpić. 

OK, ktoś powie, że rażąca pogarda wobec sędziów-kobiet wynika ze specyficznej kultury, jaka funkcjonuje w krajach takich jak Katar. Kultury, w której rola kobiet w życiu publicznym jest mocno ograniczona przez fakt bycia... kobietą. Taka argumentacja nie może być jednak traktowana na poważnie. Względy kulturowe czy religijne nie mogą być bowiem powodem dyskryminacji na imprezach organizowanych pod auspicjami organizacji międzynarodowych, które walkę z rasizmem i dyskryminacją mają wypisaną na swoich sztandarach. Przypomnijmy, że Klubowe Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej są organizowane przez FIFA, czyli Międzynarodową Federację Piłki Nożnej.

Sytuacja, jaką zarejestrowały kamery podczas ceremonii zamknięcia Klubowych Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Katarze to oczywiście wierzchołek góry lodowej. Skala problemu dyskryminacji kobiet tylko dlatego, że są kobietami patrząc przez pryzmat całego świata jest gigantyczna. Zaryzykuję stwierdzenie, że w niektórych częściach globu od czasów prehistorii tak naprawdę to niewiele się zmieniło. Dla przykładu – weźmy taki Kirgistan. Państwo, które w Azji Środkowej uchodzi za najbardziej demokratyczne, gdzie społeczeństwo obywatelskie jest najmocniej rozwinięte (jeśli porównamy je np. ze społeczeństwami Uzbekistanu czy Tadżykistanu). Mimo to szacuje się, że aż 14 proc. kobiet zostało tam uprowadzonych, aby zostać żoną porywacza, a jeszcze do niedawna sprawcy takiego przestępstwa groziła co najwyżej kara grzywny (!).

Apropos Kirgistanu i problemów tamtejszych kobiet polecam podcast Działu Zagranicznego, gdzie Ludwika Włodek opisuje szokujące – z punktu widzenia Polski / Europy – praktyki oraz jak wiele jeszcze musi się zmienić, aby Kirgizki przestały być dyskryminowane i poniżane tylko dlatego, że są kobietami:

Jak można walczyć z dyskryminacją kobiet w życiu publicznym? Jak można walczyć z takimi sytuacjami, jak ta z Kataru? W tym miejscu chciałbym zacytować Dariusza Rosiaka, byłego dziennikarza radiowej Trójki, a obecnie prowadzącego swój własny podcast pt.: „Raport o stanie świata”. Pytany o to, jak należy zmieniać świat na lepsze, odpowiedział:

Nie można uprawiać polityki przy pomocy organizowania warsztatów z umacniania roli kobiet. To jest wszystko bardzo szlachetne, tylko to nie ma sensu. Jeżeli chcesz zmieniać świat, to musisz umieć wpłynąć na państwa, które zagrażają wolnościom, które my cenimy.

Co to oznacza w praktyce? Niezwykle istotną rolę w walce o prawa kobiet, w walce o to, aby sytuacje takie jak ta z Kataru już się nie powtarzały, odgrywają państwa lub organizacje należące do szeroko rozumianego „świata Zachodu”, które mają jednocześnie odpowiedni „potencjał wpływu” na innych. Myślę oczywiście o takich krajach jak USA, o organizacjach jak UE czy wspomniana FIFA. Te kraje / organizacje - jeśli tylko chcą - mogą swobodnie wpływać na niemal każdy kraj na świecie. Mogą wywierać presję. Mogą nakładać sankcje. Mogą wykluczać z udziału w życiu międzynarodowym. Jeśli jednak szef FIFA stoi ramię w ramię z szejkiem, który olewa kobiety, jeśli prezydent USA robi największe deal’e finansowe z rodziną królewską z Arabii Saudyjskiej, a Komisja Europejska na wieść o masowej dyskryminacji kobiet w jakimś kraju poza Europą co najwyżej wyrazi „zaniepokojenie”, a raz na rok „głębokie zaniepokojenie”, to szczerze wątpię, aby w zakresie traktowania kobiet w „świecie niezachodnim” miało się cokolwiek zmienić za naszego życia.

Michał Zieliński

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Są plany na nową dzielnicę Pelplina. Ma być stacja paliw, budynki usługowe i nowe tereny mieszkaniowe

Jeśli pelplińscy radni uchwalą zmianę w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, to na obszarze obejmującym fragment nieużytków wzdłuż ul. Starogardzkiej (za siedzibą Pelkomu) możliwa będzie realizacja nowej zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej (w tym mieszkań komunalnych). Dodatkowo projekt przewiduje realizację na tym terenie nowej stacji paliw, budynków usługowych związanych z obsługą pojazdów oraz budynków z zakresu handlu, gastronomii i administracji. Pierwsza koncepcja nowej dzielnicy Pelplina pojawiła się jeszcze w 2010 roku. Wówczas to Rada Miejska w Pelplinie uchwałą nr XL/379/2010 z dnia 14 października 2010 r. przyjęła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który przewidywał m.in. że na fragmencie działki o powierzchni 4,42 ha tuż za siedzibą spółki Pelkom (wzdłuż ulicy Starogardzkiej) będzie można realizować zabudowę mieszkaniową jednorodzinną.  Później ta koncepcja uległa zmianie. Zamiast realizacji zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej pelplińscy r...

Lidl w Pelplinie będzie otwarty w marcu. Są oferty pracy

Biuro prasowe Lidl Polska potwierdziło, że otwarcie pelplińskiego Lidla nastąpi w marcu br. Dokładna data nie jest jeszcze znana. W obiekcie pracę ma znaleźć 18 osób. Sklep będzie czynny od poniedziałku do soboty w godzinach 6:00 – 22:00. W niedziele handlowe od 8:00 do 19:00. Dwa dni temu wysłałem do biura prasowego Lidl Polska maila z kilkoma pytaniami dotyczącymi budowanego w Pelplinie sklepu Lidl:      1) Kiedy sklep Lidl w Pelplinie zostanie otwarty (w miarę możliwości chodzi o konkretną datę)?      2) Ile osób będzie pracowało w sklepie Lidl w Pelplinie po otwarciu?      3) Jakie będą godziny funkcjonowania (otwarcia / zamknięcia) sklepu Lidl w Pelplinie?        4) Jaka będzie powierzchnia (w m2) sklepu Lidl w Pelplinie? Poniżej treść odpowiedzi jaką dziś uzyskałem od szefowej departamentu odpowiadającego w spółce Lidl Polska za komunikację oraz społeczną odpowiedzialność biznesu:      „Zamierzam...

Katastrofy lotnicze niedaleko Pelplina

W godzinach porannych 27 kwietnia 1954 roku w pobliżu Pelplina przelatywały obok siebie dwa odrzutowe samoloty MIG-15 wchodzące w skład Ludowego Wojska Polskiego. Na wysokości ponad 2 km nad ziemią ćwiczyły wykonywanie standardowych manewrów. O godzinie 8:38 jeden z pilotów popełnił fatalny w skutkach błąd - podleciał zbyt blisko drugiego samolotu i spowodował kontakt obu maszyn. Chwilę później samoloty rozbiły się niedaleko Wielkich Walichnów. Obaj piloci zginęli na miejscu. Okazuje się, że to nie jedyna katastrofa lotnicza, jaka miała miejsce w okolicach Pelplina. Na zdjęciu powyżej: MIG-15 w barwach ZSRR (foto: Tadekptaku / Wiki / CC BY 3.0). Tego rodzaju maszyny uczestniczyły w katastrofie niedaleko Wielkich Walichnów w 1954 roku. W feralnym locie dwóch MIG-15, jaki miał miejsce 27 kwietnia 1954 roku, brali udział chor. Zbigniew Klimkiewicz oraz ppor. Adam Zabawa. Kiedy obaj piloci znajdowali się w okolicach Pelplina, chor. Klimkiewicz podleciał zbyt blisko MIG-a sterowanego przez ...