Przejdź do głównej zawartości

Żuraw nad Motławą. Krótka historia największego dźwigu portowego średniowiecznej Europy

Niegdyś brama wodna prowadząca do miasta i ważny punkt warowny. Z czasem symbol Gdańska, a dziś jedna z głównych atrakcji turystycznych. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę z tego, że w XX wieku obiekt ten na ponad dekadę praktycznie przestał istnieć.

Żuraw nad Motławą w Gdańsku to bardzo wdzięczny obiekt do rysunku. Poniżej screen z moją najnowszą grafiką, na której uwieczniłem ten budynek:

Pierwsza wzmianka o Żurawiu pochodzi jeszcze z 1367 roku, chociaż jego wygląd i wielkość znana z czasów współczesnych zostały ustalone dopiero w drugiej połowie XV wieku (ówczesne władze Gdańska podjęły decyzje o budowie Żurawia na nowo po pożarze, który wcześniej doprowadził do jego kompletnej destrukcji).

Żuraw Gdański pełnił funkcję nie tylko tzw. bramy wodnej do miasta (dziś jest największym zachowanym dźwigiem portowym średniowiecznej Europy). Aż do końca XVI wieku był również budowlą obronną (o czym świadczą dwie masywne wieże z cegły z niewielką liczbą okien). W późniejszym okresie w murach Żurawia nad Motławą zaczęły funkcjonować drobne zakłady rzemieślnicze. Pojawiły się również niewielkie mieszkania.

W połowie XIX stulecia znaczenie Żurawia dla funkcjonowania portu gdańskiego zaczęło maleć. Rozładunek cięższych towarów i dóbr zaczął być realizowany także przez inne obiekty. W kolejnych latach Żuraw wykorzystywano w celach „stoczniowo-remontowych”.  Służył on m.in. do podnoszenia ruf niewielkich statków, tak aby można było naprawić śruby napędowe.

Konsekwencje totalitaryzmów XX wieku odcisnęły na Gdańsku potężne piętno. Pod koniec marca 1945 wojska radzieckie i polskie przystąpiły do szturmu na to niemieckie wówczas miasto. W wyniku działań wojennych zniszczeniu uległo ok. 90% zabytkowego śródmieścia Gdańska. W przypadku Żurawia radzieckie naloty i bombardowania przyczyniły się do doszczętnego zniszczenia jego środkowej, drewnianej części. Część murowana została zniszczona w około 60 proc.

Foto: Muzeum Gdańska, for. Kazimierz Lelewicz (link)

Foto: Muzeum Historyczne Miasta Gdańsk (link)

W latach 1945 – 1950 teren, na którym stoi Żuraw był wypełniony hałdami gruzu. Dopiero 5 lat po zakończeniu działań wojennych podjęto decyzję o jego oczyszczeniu i wywiezieniu niezliczonych ton cegieł, drewna i kamieni. Odbudowa Żurawia rozpoczęła się dopiero w 1956 roku (wg projektu Stanisława Bobińskiego nawiązującego do rycin Żurawia z początku XVII wieku) i trwała 3 lata. W dniu 18 grudnia 1959 świeżo odbudowany Żuraw wpisany został do rejestru zabytków.

24/01/2021, Michał Zieliński

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pasierb. 20 lat czekania na spotkanie

Janusz St. Pasierb jest patronem mojej szkoły średniej, do której uczęszczałem 20 lat temu. Mimo to, do tej pory praktycznie go nie znałem. Nie czytałem jego tekstów. Wiedziałem tylko, że był poetą, księdzem związanym z Pelplinem. To wszystko. Teraz, po ponad 20 latach, odkrywam jego dziennik "Obrót rzeczy - rok 1991". Napiszę krótko - cieszę się, że trafiłem na niego właśnie teraz. Powyżej - szkic portretu ok. 30/40-letniego Pasierba (ok. godzina pracy)  Po pierwsze - dobre pióro. Pasierb sprawnie obracał słowem, ale co się dziwić - był poetą, pracownikiem naukowym, humanistą. Kimś, kto dla słowa żył, kto ze słowem wiązał swoje istnienie. Po drugie - on widział więcej. Czasem ponad horyzont. Czytając jego dziennik dochodzę do wniosku, że dostrzegał sprawy na pierwszy rzut oka niewidzialne, ukryte pod ciężarem bieżącego potoku współczesności. Co jednak przy tym ważne - miał poczucie końca: epoki, swojego życia, Boga. Choć wbrew pozorom, Tego ostatniego w jego dzienniku, aż ta...

Pelplin wyznaczony jako potencjalne miejsce budowy dużej elektrowni gazowej. Potwierdza to plan PSE

Po tym jak w czerwcu 2019 roku Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie podtrzymał w mocy uchylenie decyzji w/s pozwolenia na budowę Elektrowni Północ wydawało się, że temat dużej elektrowni w okolicach Pelplina definitywnie przestał istnieć. Okazuje się, że nie do końca. Kontrolowana przez rząd spółka PSE opublikowała plan, z którego wynika, iż w gminie Pelplin w przyszłości mogłaby powstać duża elektrownia opalana gazem. Na zdjęciu: przykładowa elektrownia gazowa z zewnątrz (foto: Richard-Robinson / CC by-SA 2.0) PSE, czyli Polskie Sieci Elektroenergetyczne, to spółka należąca do Skarbu Państwa, która odpowiada za bezpieczeństwo energetyczne kraju. W ubiegłym roku spółka ta opublikowała dokument o nazwie: "Plan rozwoju w zakresie zaspokojenia obecnego i przyszłego zapotrzebowania na energię elektryczną na lata 2021-2030" . Na stronie 59 tego dokumentu znaleźć można rozdział traktujący o lokalizacjach dla nowych elektrowni klasy 500-700 MW opalanych gazem. Jest tam mapa, na ...

Poczekalnia kolejowa w Pelplinie znowu zdewastowana

Dziury w ścianie, powyrywane elementy wykończenia, zniszczona toaleta - tak obecnie wygląda poczekalnia kolejowa w Pelplinie. Poczekalnia, która nie tak dawno przeszła kapitalny remont. Z jednej strony wiemy, że zrobiły to osoby głęboko upośledzone społecznie, które swoje kompleksy i poczucie niedowartościowania leczą poprzez niszczenie nie swojej własności i popełnianie przestępstw. Z drugiej strony jednak może warto zadać pytanie zarządcy / właścicielowi obiektu dlaczego jakiś czas temu zlikwidował zamontowane w poczekali kamery monitoringu? O sprawie zdewastowanej poczekalni kolejowej w Pelplinie poinformowała na Facebooku strona "Nowa stacja kolejowa, wizytówką Pelplina" . W specjalnie poświęconym tej sprawie >> poście << możemy przeczytać m.in.:       "Dewastacji dokonuje głównie młodzież, która codziennie w chłodne dni urządza sobie na poczekalni miejsce spotkań. Często można ich spotkać w godzinach 14-18". Pierwotnie chciałem napisać maila do wła...